Wiarygodność komisji posła Maciarewicza
Komisja posła
Maciarewicza pracuje już przeszło półtora roku. Należałoby się spodziewać już
jakiegoś, chociażby cząstkowego wyniku i określenia przyczyn i przebiegu
katastrofy w Smoleńsku. Przywołuje do pomocy osobistości z poza Polski. Nie
postawiła sobie za cel odkrycie prawdy o wypadku, bo tę można ustalić,
analizując poszczególne zdarzenia, począwszy od podjęcia decyzji o wizycie
prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Katynia, aż do samego wypadku, bez z góry
powziętej tezy o zamachu. A tymczasem u podłoża jej pracy leżała właśnie taka
teza, a praca komisja ma ją potwierdzić.
Komisja przedłożyła pewną ilość analiz, które maja potwierdzić pogląd o
zamachu.
Autor
niniejszego pozwolił sobie na własne
prześledzenie i skonstruowanie ciągu zdarzeń, jakie powinny zajść w wypadku
zamachu. Jeśli komisja chce udokumentować
tezę o zamachu,
to powinna przede wszystkim ustalić ciąg
zdarzeń prowadzących do zamachu, i ustalić nazwiska osób, którzy ten zamach
przygotowali i wykonali.
Myśl o zamachu na
samolot wiozący prezydenta i jego otoczenie mogła zrodzić się w głowie
pojedynczej osoby. Musiałoby to nastąpić po ujawnieniu informacji o zamiarze
wizyty prezydenta w Katyniu . I ten ktoś
musiałby zostać owładnięty silną motywacją dokonania takiego aktu. Inicjator
polski, czy rosyjski musiałby ujawnić swoją inicjatywę stronie drugiej i
uzyskać jej zgodę. Jeżeli tak się stało, to obie strony musiały znaleźć
wykonawców. I tych wykonawców musiało być co najmniej kilkunastu.
Ustalmy kolejno
takich domniemanych wykonawców. Pierwszym musiał być człowiek, który ustali
sposób podróży ekipy prezydenta, rodzaj środka lokomocji i jego egzemplarz,
którym mógł być oczywiście samolot. Ktoś inny musiał ustalić rozkład pracy
obsługi siedziby 34 Pułku lotnictwa,
tak by możliwe się stało bezpieczne umieszczenie ewentualnej bomby do pojazdu.
To już czwarta osoba spisku. Ktoś inny musiał taką bombę skonstruować, ewentualnie dostarczyć ze składu lub znaleźć źródło jej zakupu i
dostarczyć do ewentualnego wykonawcy aktu umieszczenia na pokładzie. Bomba nie
mogła być inna, jak odpalana radiowo. Potrzebny był więc człowiek na lotnisku,
który w precyzyjnie ustalonym przez jeszcze kogoś innego czasie, naciśnie
guzik. Pojedyncza osoba nie byłaby w stanie skoordynować tych działań. Przedtem
jeszcze jacyś ludzie musieli śledzić lot
samolotu, może metodą satelitarną? a więc w dzieło zamachu musiałyby zostać
wprowadzone czynniki oficjalne Rosji! Inne służby (lotniska?) miały zapewne za
zadanie zmylenie trasy lotu, tak by wybuch mógł zostać uznany za wypadek
losowy.
Jak z tego widać, w
organizacji takiego zamachu musiało brać udział co najmniej kilkanaście osób z
obu stron. Jakikolwiek inna sposób zamachu wymagał tak samo licznej ekipy.
Jeżeli zatem wypadek pod Smoleńskiem był zamachem, to w pierwszym rzędzie
należy szukać wykonawców, ustalić ich listę rzeczywistą lub chociażby dom- mniemaną. Należy wątpić, czy w tak
licznej ekipie nie znalazłby się ktoś, kto przeszkodziłby zamachowi lub ujawnił
jego zamiar. Natomiast, jak się sugeruje, elementem zamachu może być remont
samolotu w Rosji, to zamachowiec musiałby wiedzieć, że właśnie ten samolot
zostanie przeznaczony dla ekipy prezydenta i że taka wizyta w ogóle się
odbędzie. Cokolwiek by nie powiedzieć o tym wypadku, jedno jest pewne: wypadek
był wynikiem tej powszechnej, polskiej niefrasobliwości, która nam towarzyszy
prawie do zawsze , w wyniku której w naszych dziejach i w naszym życiu
osobniczym doznajemy wielu niepowodzeń. Ta niefrasobliwość to to jedna z
naszych cech narodowych.
Osobne rozumowanie
poświęcić należy motywacji takiego czynu. Gdyby chodziło o zamach na samego
prezydenta, takiej ewentualnej motywacji można by się doszukać po obu stronach.
Natomiast nie da się znaleźć motywacji do zamachu na prezydenta w otoczeniu tak
licznej ekipy. Zamach na ekipę prezydenta nie mógł przynieść nikomu jakichkolwiek korzyści politycznych i
doprawdy musiałby to być osobnik bezrozumny, gdyby kierował się jakąkolwiek motywacja polityczną. Ekipa posła
Maciarewicza jak dotąd nie skonstruowała
domniemanego scenariusza ewentualnego zamachu, jak i nie ustaliła listy osób,
mogących taki zamach zorganizować. Jej działania w kontekście powyższych
wywodów są całkowicie niewiarygodne.
UP72156
Komisja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz